Informacja dla przedsiębiorców

PDF

Nowa normalność restauracji

Już nie tylko na wynos! Od poniedziałku, 18 maja, można zjeść także w ulubionym lokalu, na miejscu. To trzeci etap odmrażania gospodarki , który wprowadził rząd. Restauracje, bary i puby musiały dostosować się do nowych zasad przyjmowania gości. Jak w tej „nowej normalności” odnalazły się gdyńskie lokale?


Tęskniliśmy!



Choć pierwszy dzień ponownego otwarcia restauracji był deszczowy, to nie zniechęcił klientów do odwiedzenia ich ulubionych miejsc. Gdynianie chcieli nie tylko skosztować dań, ale także wyrazić swoje wsparcie. Takie gesty mają ogromną moc!

- Bardzo się cieszymy z tego, że możemy ponownie zapraszać do nas gości, szczególnie że startujemy z zupełnie nową kartą dań i liczymy na to, że podbije ona serca mieszkańców Gdyni. A ponieważ czekaliśmy na ten dzień naprawdę długo, w poniedziałek zaprosiliśmy mieszkańców na darmową kawę, tak żeby wspólnie wznieść symboliczny toast z nadzieją, że już teraz będzie dobrze. Takim drobnym gestem chcieliśmy podziękować też tym, którzy nam kibicowali, wspierali nas i angażowali się w akcję #gastropomaga – mówi Anna Wylężek, wiceprezes restauracji Muszla Gdynia. - W poniedziałek, pomimo deszczowej pogody, odwiedziło nas mnóstwo osób, które przyszły nie tylko po to, żeby zjeść, ale też żeby przekazać nam słowa wsparcia, mówili, że tęsknili za nami i to nas naładowało ogromem pozytywnej energii! – dodaje.

- Bardzo czekaliśmy na ponowne otwarcie naszych lokali, jednak nie rozbudzaliśmy za bardzo naszych oczekiwań i z ostrożnością i zdrowym rozsądkiem podeszliśmy do całej sytuacji. Mamy świadomość, że minie wiele tygodni, oby nie miesięcy, zanim gastronomia wróci do swojego normalnego rytmu. Bardzo miło było jednak zobaczyć znowu wszystkich pracowników, pierwszych gości i życie w lokalach – mówi gdyński restaurator Krzysztof Czop. - Liczba odwiedzin i reakcje naszych gości świadczą o tym, że duża część z nich bardzo już się za nami stęskniła. Wierzę, że te liczby z każdym tygodniem będą systematycznie rosły, ludzie muszą przekonać się, że przy zachowaniu odpowiednich procedur wyjście do restauracji jest jak najbardziej bezpieczne – dodaje.

- Cieszymy się, że klienci, którzy zazwyczaj zaglądali do baru, znów się pojawili. Byliśmy równie stęsknieni, co oni. Przed ponownym otwarciem zachęcaliśmy klientów do zamawiania dań na wynos i odbiorów osobistych. Była to działalność podtrzymująca nasze relacje z klientami i sygnał, że wciąż tu jesteśmy, działamy i gotujemy. Teraz możemy ich także ugościć – mówi Monika Klepczyńska, współwłaścicielka Baru Mlecznego Słoneczny.


Nowe warunki


Zgodnie z nowymi zasadami, w lokalu gastronomicznym konieczne jest zachowanie dwóch metrów odległości między stolikami oraz dezynfekowanie miejsc po każdym kliencie. Wprowadzono również limit klientów – na 4 mkw. będzie mogła znajdować się jedna osoba. Nie zmieniają się za to podstawowe zasady bezpieczeństwa, jak obowiązkowe zasłanianie nosa i ust w miejscach publicznych – dotyczy do zarówno klientów jak i obsługi lokalu oraz kucharzy.

Gdyńskie lokale bez trudu dostosowały się do nowych obostrzeń.

Kultowy Bar Mleczny Słoneczny przed pandemią mógł ugości 56 osób naraz. W tej chwili w środku czeka 17 podwójnych miejsc siedzących oraz jeden stolik dla czterech osób. Po każdym kliencie, stoliki są starannie dezynfekowane. Aby zachować jeszcze większą sterylność, dania obiadowe wydawane są przez obsługę na talerzach jednorazowych. Klienci proszeni są również o zdezynfekowanie rąk przy wejściu oraz o zdejmowanie maseczek dopiero przy stoliku.

W restauracjach Haos i Luis Mexicantina, bistro Śródmieście oraz pizzerii Serio ograniczono liczbę miejsc, zadbano o odpowiednie odległości między stolikami, wprowadzono specjalne oznaczenia i procedury dezynfekcji stolików oraz wszystkich przestrzeni w lokalu, a pracownicy używają maseczek i rękawiczek.

Restauracja Muszla Gdynia, prócz ustawienia stołów z zachowaniem odpowiedniej odległości i zaopatrzenia zespołu w obowiązkowe maski i rękawiczki, wprowadziła jednorazowe menu i punkty dezynfekcji rąk w kluczowych miejscach lokalu. - Dodatkowo, gdy tylko pogoda na to pozwoli, będziemy zachęcać naszych gości do korzystania z naszego nowo otwartego ogródka w otoczeniu zieleni placu Grunwaldzkiego – dodaje Anna Wylężek.

Wspólnie dbajmy o bezpieczeństwo



Liczne działania restauracji, pubów i barów, które mają zapewnić bezpieczeństwo na nic by się zdały, gdyby nie zaangażowanie klientów. To również od nich zależy, czy punkty gastronomiczne staną się na nowo miejscem licznych odwiedzin. Gdynianie już w pierwszy dzień ponownego otwarcia restauracji udowodnili, że bez trudu odnajdują się w nowej rzeczywistości, że zależy im na wspólnym bezpieczeństwie oraz na wsparciu lokalnych biznesów.

- Wszyscy odwiedzający nas goście mieli świadomość nowych zasad i wszystkich ograniczeń, dlatego bez problemu zaakceptowali warunki panujące w lokalach. Sami również z pełną odpowiedzialnością podchodzili do zasad bezpieczeństwa swojego, jak i innych – mówi Krzysztof Czop.

- U naszych gości było widać radość, że znowu mogą nas odwiedzić i miło spędzić czas. Wszyscy byli bardzo pozytywnie nastawieni. Na szczęście wprowadzone zmiany nie wpływają znacząco na klimat i atmosferę spotkań, a jedzenie w miłym towarzystwie i z ładnym widokiem smakuje jeszcze lepiej! – komentuje Anna Wylężek. - Pierwszy dzień był dosyć spokojny, pewnie też przez dość wymagającą pogodę. Wiele osób korzystało ze stolików wystawionych na zewnątrz Muszli w naszym nowym ogródku i mamy nadzieję, że wraz z coraz cieplejszą pogodą, będzie on jeszcze bardziej popularny. Dostajemy też sporo telefonów z zapytaniem o rezerwację stolików na najbliższe dni, więc mamy nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy – dodaje.

JEDEN NUMER 58 626 26 26

To Twój sposób na kontakt z miastem w każdej sprawie. Ten serwis prowadzi Miasto Gdynia. Łatwo i szybko możesz pozyskać informacje w każdej sprawie, która dotyczy miasta. Zadzwoń i znajdź odpowiedź.

Podgląd aplikacji

Pobierz Teraz !

ikona aplikacji App Store

ikona aplikacji Google Play